Okres bożonarodzeniowy jest wyjątkowy. To okazja do rodzinnych spotkań, złapania oddechu oraz... wydawania pieniędzy. 99% polskich gospodarstw domowych planuje dodatkowe świąteczne wydatki (według danych KPMG). W grudniu sklepy szykują się na prawdziwy szturm poszukiwaczy prezentów, a dostawcy towarów cieszą się zwiększoną liczbą zamówień. Dla niektórych producentów, oferujących np. choinki czy ozdoby świąteczne, niemal cały roczny obrót generowany jest w ciągu kilku listopadowych i grudniowych tygodni.
1282 zł (o 120 zł więcej niż przed rokiem) — tyle statystyczny Polak planuje w tym roku przeznaczyć na święta według badania przeprowadzonego w 14 europejskich krajach przez Deloitte. W porównaniu do średniej polskiej pensji, wynoszącej w trzecim kwartale br. 2781 zł (dane GUS), to kwota niemała. Wzrost wydatków nie jest wynikiem wzrostu cen - ceny bowiem w okresie X 2014 — X 2015 spadły średnio o 0,7%.
Na zarobienie planowanej kwoty przeciętnie będziemy pracować 10 dni i jest to o 3 dni więcej niż w roku ubiegłym. Niektórych zaskoczyć może fakt, że według przytoczonego badania to mężczyźni są bardziej rozrzutni w wydatkach przedświątecznych i średnio planują wydać o 200 zł więcej niż kobiety (1383 zł vs 1184 zł). Na wielkość zakładanych wydatków największy wpływ ma wielkość dochodu, jednak zależność ta nie jest wprost proporcjonalna. Z analizy przeprowadzonej przez KPMG wynika, że im mniej zasobna rodzina, tym większe świąteczne wydatki ponosi ona w ujęciu względnym. Najbogatsze gospodarstwa domowe mają co najmniej 7,5 razy większy dochód niż te najbiedniejsze, ale średnio wydają tylko 3,3 razy więcej.
Dla porównania można przytoczyć dane międzynarodowe. Przeciętny Europejczyk przeznaczy na święta ponad 500 EUR. Najwięcej, ponad 880 EUR, wydadzą mieszkańcy Wysp Brytyjskich. Najmniej, ok. 220 EUR, planują na święta przeznaczyć Rosjanie.
Głównie na prezenty i żywność. Te dwie kategorie są mniej więcej równe i łącznie stanowią aż 90% świątecznych wydatków. Pozostałe 10% stanowią wydatki na ozdoby świąteczne, koszty podróży do najbliższych czy okazjonalną wizytę u fryzjera.
Większość zakupów prezentowych dokonywanych jest w pierwszych dwóch tygodniach grudnia i to na ten okres przypada czas największego ruchu w galeriach handlowych oraz sklepach internetowych. Są to dwa najpopularniejsze miejsca, w których szukamy podarunków. Żywność z kolei Polacy najczęściej kupują w sklepach dyskontowych (56% badanych).
Za pozytywny znak można uznać rozkład odpowiedzi świadczących o racjonalnym podejściu do finansowania świątecznych uroczystości. Aż 43 % polskich respondentów ma zamiar zarządzać świątecznymi wydatkami lepiej niż rok wcześniej. Dokonać tego zamierzają poprzez wcześniejsze planowanie budżetu. Niemal jednakowy odsetek ankietowanych chce w większym stopniu wykorzystać gromadzone przez cały rok oszczędności.
Co trzeci zapytany obiecuje sobie, że nie będzie poddawać się impulsywnym zakupom, 35% ankietowanych deklaruje, że częściej będą poszukiwać prezentów na wyprzedażach.
Nie oznacza to niestety jednak, że Polacy bez problemu znajdują pieniądze na świąteczne zakupy. Z analizy zrealizowanej przez InfoMonitor wynika, że to właśnie w okolicach Bożego Narodzenia Polacy mają największe problemy z regulowaniem bieżących rachunków. Co drugi rodak wskazuje grudzień jako miesiąc, w którym ma największe problemy z zamknięciem domowego budżetu. Zima to czas większych kosztów ogrzewania czy użytkowania samochodu, co dodatkowo obciąża nasze portfele.
Podane dane odnoszą się do wielkości planowanych, w ostatecznym rozliczeniu rzeczywiste wydatki na ogół okazują się wyższe. Niektórzy co roku obiecują sobie większy rozsądek, by potem znów dać się ponieść powszechnemu świątecznemu szaleństwu.
Dlatego poza przemyślanym planowaniem potrzebna jest także silna wola i duża doza zdrowego rozsądku. Pozwolą one trzymać się założonych limitów i trzeźwo ocenić, czy dana rzecz faktycznie jest niezbędna, by móc radośnie spędzić Boże Narodzenie. Wydatki warto rozłożyć na dłuższy czas — nic nie stoi na przeszkodzie, by część prezentów nabyć z dużym wyprzedzeniem. Można skorzystać z sezonowych wyprzedaży, by nie czekać na najbardziej gorący przedświąteczny okres. W tym czasie sklepy są pełne ludzi, którzy są chętni kupić towar w zawyżonych cenach, więc sprzedawcy ani myślą oferować promocje. Część prezentów można również kupić w sklepach internetowych, często kilka — kilkanaście procent taniej niż w handlu tradycyjnym. Przed okresem intensywnego wydawania pieniędzy warto przyjrzeć się domowemu budżetowi i ocenić, czy części wydatków nie możemy ograniczyć lub nawet wyeliminować. Możliwe, że w ten sposób znajdziemy kilka dodatkowych złotówek na prezent dla dziecka.
...nie zapomnieć, co jest w świętach najistotniejsze: ani suto zastawiony stół, ani góra prezentów pod choinką. Najcenniejsze jest to, czego za pieniądze nie można kupić - okazja do zatrzymania się i spędzenia wartościowego czasu z najbliższymi.
Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.