Troszczenie się o stan naszych finansów można przyrównać do dbania o linię. Można mieć zrywy, postanowienia, nagłe przypływy motywacji, ale ostatecznie najważniejsze są dobre nawyki. To one pozwalają nam wracać na właściwą ścieżkę mimo drobnych wybryków.
Przykłady pożądanych nawyków finansowych podać jest łatwo: odkładanie stałej części dochodu, planowanie miesięcznego budżetu, unikanie kupowania pod wpływem chwilowej emocji. Dużo trudniej jest w sobie takie nawyki „wyhodować”. Pomóc nam w tym może szereg umiejętności, których opanowanie ułatwia osiąganie różnych celów w życiu – nie tylko tych pieniężnych.
1. Określanie problemu i znajdowanie rozwiązań
Zmianę jakichkolwiek złych przyzwyczajeń zacząć trzeba od ich zidentyfikowania. Nie wystarczy sobie postanowić, że przestaniemy żyć na debecie; pierwszym krokiem powinna być odpowiedź, dlaczego sytuacja tak wygląda. Być może problemem są za niskie zarobki, ale może to być zakupoholizm albo zamiłowanie do jadania na mieście. Jeśli chcesz zmiany dotychczasowych nawyków finansowych, odpowiedz sobie uczciwie na pytanie, co jest Twoją faktyczną słabością. Jeśli jest to zbyt trudne, nie bój się zapytać o zdanie bliskich lub poprosić doradcę finansowego o pomoc. Wszyscy w końcu dobrze wiemy, jak trudne bywa znalezienie własnej pięty Achillesowej.
2. Branie odpowiedzialności
Aby móc świadomie walczyć ze zgubnymi przyzwyczajeniami, potrzebna jest umiejętność wzięcia odpowiedzialności za swoją sytuację. Pora przestać zwalać winę na niesprzyjające okoliczności, pecha albo niepomyślną konstelację planet. Fakty są takie, że Twoje pieniądze nie rozchodzą się same; to Ty finansujesz za ich pomocą swoje potrzeby i zachcianki. Nikt inny, tylko Ty decydujesz o tym, jakie kwoty wydajesz i na co są one przeznaczone. Uświadomienie sobie tego z pozoru tylko oczywistego faktu to punkt wyjścia dla kształtowania w sobie dobrych praktyk.
3. Ustalanie priorytetów
Jeśli chcesz zmiany w swoim życiu, musisz wiedzieć co jest najważniejsze, by tego dokonać. Podejmowanie zbyt wielu postanowień na raz na ogół kończy się spektakularną porażką na wszystkich frontach. Lepszy jest jeden, konkretny, jasno nam przyświecający cel. Jeśli udało Ci się określić, że najbardziej negatywnie na Twoim budżecie odbija się Twoje zamiłowanie do drogich restauracji, to właśnie zmianę tego przyzwyczajenia postaw sobie jako pierwsze zadanie do wykonania. Na kolejne, mniej naglące, przyjdzie pora w dalszej kolejności.
4. Asertywność
Umiejętność mówienia „nie” jest jednocześnie tak trudna i tak potrzebna, że jest to częsty temat szkoleń i warsztatów. Opanowanie asertywnych zachowań może odbić się pozytywnie nie tylko na naszym życiu zawodowym czy prywatnym, ale także i zasobności portfela. Jak? Przypomnij sobie swój ostatni zakup, którego dokonałeś/aś nie dlatego, że coś Ci było potrzebne, ale dlatego, że ta Pani była taka miła i pomocna. Niejednokrotnie jest nam najzwyczajniej w świecie głupio odmówić; czy to usłużnemu i czarującemu sprzedawcy, czy to znajomym, którzy proponują jakiś kosztowny wypad. Bywa również, że najtrudniej jest nam powiedzieć „nie” własnym zachciankom. Pora nauczyć się, że odmawianie innym i sobie to najbardziej naturalna rzecz pod słońcem, która dodatkowo sprzyja budowaniu dobrych nawyków finansowych.
5. Negocjowanie
Choć chyba każdy z nas lubi o sobie myśleć jako o dobrym negocjatorze, w praktyce sprawa wygląda różnie. Nieraz odpuszczamy możliwość negocjowania z pracodawcą albo sprzedawcą, ponieważ wywołuje to w nas uczucie wstydu i skrępowania. Tymczasem rozmowy o pieniądzach nie powinny wywoływać u nas tego rodzaju odczuć. Przełamanie takiej bariery psychicznej nie jest proste, ale gra jest warta świeczki. Warto uświadomić sobie, że nie podejmując nawet próby negocjowania, Twoje szanse na uzyskanie lepszych warunków czy poczynienie jakiejś oszczędności jest równa zeru. Podjęcie rozmowy o możliwości obniżenia ceny czy dostaniu podwyżki nie świadczy przecież o tym, że jesteśmy ubodzy albo pazerni. Wręcz przeciwnie, to pozytywny przejaw pewności siebie i świadomości finansowej.
6. Dociekliwość i zadawanie pytań
Wiele osób obawia się głębszego wchodzenia w tematy finansowe z pewnej prozaicznej przyczyny – wydaje im się, że bez zaawansowanych zdolności matematycznych nie będą w stanie ich dobrze pojąć. U niektórych może być to faktyczny brak predyspozycji, u innych z kolei… najzwyklejsze lenistwo. To prawda, że w kwestiach pieniężnych analiza jest podstawą, jednak punktem wyjścia do niej nie jest wcale arytmetyka, lecz najzwyklejsze zadawanie pytań. Ciekawość i chęć zrozumienia, jak działają różne mechanizmy, to klucz do zrozumienia świata – włączywszy w to wszystkie „okołopieniężne” kwestie. Zadania czysto obliczeniowe możesz załatwić za pomocą Excela, odpowiedniej aplikacji albo automatycznego kalkulatora. Takich pomocy znajdziesz w Internecie na pęczki. Twoim zadaniem jest zapytanie, dlaczego liczby na Twoim koncie zmieniają się w taki, a nie inny sposób, co i jak wpływa na wielkość Twoich oszczędności. Dociekliwość w tej materii może Ci się najzwyczajniej w świecie opłacić, bo nawet najtęższy matematyczny umysł nie będzie dobrze zarządzał finansami bez ich rozumienia.
Wielu naszych wrodzonych cech nie jesteśmy w stanie zmienić, jednak powyższe umiejętności są jak najbardziej do wykształcenia i doskonalenia. Pozwalają działać skutecznie na wielu frontach, nie tylko tych związanych z pieniędzmi. Dzięki nim zdołasz zmienić zgubne nawyki finansowe, ale też prawdopodobnie poprawić ogólną jakość życia. Zatem do boju!
Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.