W dniu dzisiejszym wpłacałam 600 zł w urządzeniu Planet Cash. Pojawił się komunikat awaria modułu wpłat. Karta została zwrócona, ale banknoty nie. Wpłata nie została zaksięgowana. Wydruku potwierdzenia nie otrzymałam. Reklamacja została zgłoszona natychmiast telefonicznie i otrzymała numer 114611/122023. Termin oczekiwania na odpowiedź banku to 12.01.2024. Nie ukrywam, że jest to długi czas. Środki były mi niezbędne na opłacenie raty, której nieprzekraczalny termin upływa 20.12.2023. W wyniku awarii wpłatomatu zostałam zmuszona do pożyczenia pieniędzy na ten cel, co jest zresztą doskonale widoczne w historii mojego rachunku. Z doświadczenia wiem, że ten konkretny wpłatomat potrafi być długo pozostawiony nieczynny, bez interwencji serwisu, więc rozliczenie wpłat ulega wydłużeniu. Jeśli urządzenie miało wątpliwości co do stanu banknotów lub było przepełnione, powinno je zwrócić. Nie była to moja pierwsza wpłata, wykonuję je regularnie w różnych wpłatomatach, więc zwracam uwagę na kwestie istotne podczas wykonywania tej czynności. Pierwszy raz jednak znalazłam się w takiej sytuacji. Jeśli budowa urządzenia jest sprawcą notorycznych awarii to może powinny być zastąpione innymi, co zakończy tym samym ponoszenie przez klientów konsekwencji ich wadliwego działania. Wpłatomaty miały być wybawieniem, tymczasem bywają zmorą ludzi mniej zamożnych, którzy mogą nie posiadać wystarczającej ilości środków będących poduszką finansową na czas oczekiwania na zwrot zablokowanych pieniędzy.
