Samozatrudnienie czy praca na etacie – co się bardziej opłaca?

Niezależnie od sytuacji na rynku pracy, dobrym pomysłem dla młodych absolwentów i studentów jest wzięcie sprawy w swoje ręce. Rozpoczęcie własnego biznesu ma wiele zalet, ale wymaga też poświęcenia, uporu i determinacji.

Samozatrudnienie to inaczej jednoosobowa działalność gospodarcza. Jak wynika z danych Eurostatu  w 2014 roku niemal 18 proc. Polaków wykonywało swoja pracę w ramach samozatrudnienia, co klasyfikuje nas na trzecim miejscu w Europie. Pomimo znaczącego udziału osób samozatrudnionych  na rynku pracy, to nadal dominującą formą zatrudnienia jest praca na etacie, która oferuje stały, comiesięczny dochód. Jakie są plusy, a jakie minusy obu form zatrudnienia? Na początek przeanalizujmy wypłaty z obu stron.

Większa płaca dla samozatrudnionego?

Podobno pieniądze szczęścia nie dają jednak bez pieniędzy żyć się nie da. Dlatego warto przyjrzeć się jaka forma zarobku jest dla nas bardziej zyskowna. Na początek przeanalizujmy zarobki pracownika na etacie w ramach umowy o pracę. Załóżmy, że na etacie zarabiamy 3,5 tys. zł netto na miesiąc, czyli kwotę jaką realnie otrzymujemy na nasze konto. W rzeczywistości nasz szef za zatrudnienie nas płaci 6 tys. zł. Na co przeznaczone jest aż 40 proc. naszej wypłaty? Na różnego rodzaju składki. Pracownik ze swojej pensji brutto opłaca: NFZ (388 zł), podatek (376 zł), ZUS (686 zł). Do kwoty brutto nasz pracodawca opłaca jeszcze drugą część ZUS-u w wysokości 910 zł oraz składkę na Fundusz Pracy oraz Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, która wynosi 128 zł. po uwzględnieniu wszystkich powyższych składek pracownik otrzymuje 3,5 tys. zł netto.

Z kolei analizując zarobek osoby samozatrudnionej uwzględniamy taką sama kwotę wyjściową, czyli 6 tys. zł. bez uwzględnienia składek jakie musimy opłacić. Od naszych przychodów w wysokości 6 tys. zł musimy odjąć składkę ZUS, która wynosi 1095,37 zł oraz opłatę na Fundusz Pracy, czyli 58,20 zł. Nasze wydatki jednak na tym się nie kończą. Od kwoty pomniejszonej o powyższe składki musimy dodatkowo odprowadzić podatek – przyjmijmy, że płacimy podatek liniowy 19 proc. Po odliczeniu podatku dochodowego, składek ZUS i Funduszu Pracy nasz zarobek wynikający z prowadzenia własnej działalności wynosi 3925,61 zł, czyli ok. 425 zł więcej niż na etacie. Jednak to nie wszystko. Nasza wypłata zwiększy się jeśli przez 5 ostatnich lat nie prowadziliśmy żadnej działalności gospodarczej. Wtedy przez okres 2 lat młody przedsiębiorca płaci niższe składki ZUS, a także nie ponosi  kosztów związanych z Funduszem Pracy. Stawki ZUS wynoszą wtedy 446,88 zł zamiast 1095,37 zł. Po opłaceniu tzw. małego ZUS-u i podatku liniowego 19 proc. nasz dochód z będzie wynosił  ok. 4500 zł, czyli niemal 1000 zł więcej niż w przypadku pracy na etacie.

Koszty firmowe wychodzą na plus

Kolejną zaletą samozatrudnienia jest możliwość wykazania wyższych kosztów uzyskania przychodu, które obniżą podstawę opodatkowania. Mówiąc prościej do naszych rozliczeń możemy odliczyć wydatek, który wpływa na uzyskanie zysków. Do takich kosztów można zaliczyć m.in. wydatki na transport (koszty paliwa, ubezpieczenie, bilety na komunikację miejską), zakup sprzętu elektronicznego i oprogramowania (laptop, pakiet Office), zakup sprzętu biurowego (biurko, oświetlenie), wydatki na edukację związaną z prowadzoną działalnością (studia podyplomowe, udział w konferencjach, książki, prasa branżowa), wydatki na reklamę internetową czy też koszty za usługi księgowe. Wydatki zawarte w kosztach uzyskania przychodu zmniejszają kwotę opodatkowania o kwotę netto, a w niektórych przypadkach jak np. paliwo do samochodu osobowego kwotę brutto.

W przypadku pracy na etacie koszty uzyskania przychodu są ograniczone i wynoszą 111,25 złotych miesięcznie. Osoba pracująca na umowę o pracę niestety nie może odliczyć od podatku takich kosztów jak np. kupno książki czy koszty transportu. Taka sytuacja wpływa również na finalną wypłatę pracownika etatowego, która z reguły jest niższa niż zarobek osoby samozatrudnionej.

Większe obowiązki

Prowadzenie jednoosobowej firmy wiąże się jednak z dodatkowymi obowiązkami, które w głównej mierze dotyczą księgowości. Pracownik na etacie nie musi się martwić o prowadzenie rozliczeń księgowych czy też o sporządzenie deklaracji podatkowych. Takie rzeczy zapewnia pracodawca. W przypadku samozatrudnionego sami musimy o to zadbać. Pomimo, że czynności te nie należą do najtrudniejszych to jednak wymagają poświęcenia swojego czasu oraz poszerzenia wiedzy z zakresu księgowości. Natomiast jeśli z pewnych względów nie chcemy brać na siebie obowiązku księgowości to wtedy możemy skorzystać z usług biura rachunkowego. Usługa taka wynosi od około 300 zł miesięcznie, a dodatkowo można wliczyć ją w koszty uzyskania przychodu i odliczyć od podatku.

Urlop i chorobowe

A jak przedstawia się kwestia urlopów i chorobowego w obu przypadkach? Jeśli weźmiemy pod uwagę  temat urlopów. Na etacie każdy pracownik, który przepracował co najmniej 10 lat otrzymuje 26 dni  urlopu w roku lub 20 dni jeśli staż pracy jest mniejszy niż 10 lat. Ważne jest, że do stażu pracy wlicza się także okres nauki. Dlatego też osoby, które ukończyły studia automatycznie mają doliczone 8 lat stażu pracy. Po studiach musimy jedynie przepracować 2 lata na umowę o pracę, a nasz urlop w roku będzie wynosił 26 dni. Osoba samozatrudniona sama decyduje o dniach wolnych. Ma to zarówno swoje plusy jak i minusy. Teoretycznie na urlop możemy udać się w dowolnym czasie, natomiast jeśli mamy dużo pracy wyjazd na wakacje jest znacznie utrudniony.

Prowadząc jednoosobową działalność warto pomyśleć o ubezpieczeniu chorobowym. W pracy na etacie pracodawca od razu zapewnia takie ubezpieczenie, natomiast w przypadku osoby samozatrudnionej o takie zabezpieczenie musimy zadbać sami. Jeśli tego nie zrobimy to musimy liczyć się z tym, że w momencie kiedy nie pracujemy to również nie zarabiamy. Warto także pamiętać, że należy opłacać składki na ubezpieczenie chorobowe przez ostatnie 90 dni – dopiero wtedy otrzymamy zasiłek w wysokości 80 proc. naszego średniego miesięcznego dochodu. Jeśli odprowadzamy składki na NFZ mniej niż 90 dni to niestety nie możemy liczyć na żaden zasiłek chorobowy, macierzyński czy tez wychowawczy.

Niska emerytura dla samozatrudnionego?

Nasza emerytura zależy od składek emerytalnych jakie opłacamy na ubezpieczenie społeczne. Z reguły przedsiębiorcy opłacają minimalne stawki emerytalne, co w przyszłości może wpłynąć na niską emeryturę. Warto jednak podkreślić, że nadwyżki jakie każdego miesiąca generuje osoba samozatrudniona można przeznaczyć na różnego rodzaju składki emerytalne lub zwyczajnie odkładać pieniądze na konto oszczędnościowe lub lokatę. Osoby zatrudnione na umowę o pracę co miesiąc mają odciągane z wypłaty pewną sumę pieniędzy na świadczenia emerytalne, a drugą połowę wpłaca pracodawca. W tym przypadku warto jednak sprawdzić jaka kwota „wędruje” do ZUS-u, gdyż od tego zależy nasza przyszła emerytura.


Za długie? Tutaj artykuł w pigułce >>

Samozatrudnienie w Polsce zyskuje na popularności – niemal 18 proc. pracujących Polaków wybiera taką formę zatrudnienia. Plusy samozatrudnienia:

  • w większości przypadków dochód osoby samozatrudnionej jest wyższy niż osoby pracującej na etacie
  • możliwość wykazania wyższych kosztów uzyskania przychodu, które obniżą podstawę opodatkowania tj. transport do pracy, wydatki na edukację
  • większa swoboda działania – nasz dotychczasowy pracodawca nie może od nas wymagać stałych godzin pracy
  • samozatrudniony sam decyduje o długości urlopu

Samozatrudnienie to również minusy. Wraz z założeniem własnej działalności zwiększa nam się zakres obowiązków, w szczególności tych związanych z księgowością. Osoby samozatrudnione muszą sami opłacać składki chorobowe i emerytalne, a od ich wysokości zależy nasz zasiłek chorobowy i emerytura.

 

Źródło zdjęcia: fotolia.com