Roboty posprzątają nasze ogrody, ulice i rzeki

Styczeń 2022 r., Cambridge, UK – z lokalnego hotelu ucieka robot sprzątający. Postawiona na nogi obsługa szuka uciekiniera i po pewnym czasie znajduje zbiega pod jednym z przyulicznych żywopłotów. Przy okazji tej spektakularnej ucieczki możemy zadać sobie pytanie, czy roboty nie mogłyby faktycznie opuścić naszych mieszkań i zabrać się za sprzątanie przestrzeni publicznej lub naszych przydomowych ogrodów? Ależ tak właśnie się dzieje! Takie rozwiązania nie są aż tak bardzo popularne jak domowe odkurzacze, ale podróżnicy lub internetowi poszukiwacze robotów, tacy jak ja, mogą znaleźć kilka fenomenalnych projektów!

Beetl – czyli robot, który posprząta Wasz ogród

Robot Beetl to urządzenie, które posprząta Wasze ogrody z nieczystości zostawionych przez psy. Robot jeździ po przydomowym terenie i poprzez sprytną analizę obrazu z kamery rozpoznaje, gdzie znajdują się niebezpieczne dla naszych butów obiekty. Po dojechaniu do szukanego przedmiotu, robot chwyta go odpowiednimi szczypcami i umieszcza w szczelnym pojemniku znajdującym się w środku urządzenia. Beetl działa podobnie do naszych domowych odkurzaczy – potrafi omijać przeszkody i samemu dojeżdżać do stacji dokującej. W Internecie znajdziecie niewiele informacji na jego temat. W szczególności nie jest znana cena robota. Miejmy nadzieję, że projekt się rozwinie i być może kiedyś, z przydomowych ogródków takie roboty wyjadą sprzątać osiedlowe skwery i parki.

Interceptor – robot, który sprawi, że nie utoniemy w śmieciach

Być może słyszeliście o historii Boyana Slata, który w wieku 16 lat postanowił stawić czoła zaśmieconym oceanom! Stworzył on świetnie działającą fundację THE OCEAN CLEANUP, która rozwija technologie służące do zbierania śmieci z oceanów i rzek. Co prawda, czyszczenie oceanów odbywa się przy pomocy klasycznych statków, ale już czyszczeniem rzek zajmują się roboty! Robot Interceptor jest w pełni autonomicznym urządzeniem, które pracuje 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Statek wodny, o budowie katamaranu, zacumowany jest w określonym miejscu na rzece. Przed statkiem umieszczona jest długa bariera, która odpowiednio ukierunkowuje dryfujące przedmioty. Śmieci trafiają na taśmociąg umieszczony między kadłubami. W kolejnym kroku, odpady są równomiernie wsypywane do sześciu kontenerów. Interceptor może pomieścić do 50m3 nieczystości. Robot zasilany jest przez energię słoneczną i nurt rzeki.

 

Trombia Free – uliczny odkurzacz

Jeśli ostatnio odwiedziliście Helsinki i mieliście trochę szczęścia, to być może natknęliście się na większego brata naszego domowego odkurzacza. Trombia Free to nic innego jak uliczny odkurzacz, który działa autonomicznie i w ciągu godziny może posprzątać od 4 400 do 13 200 m2 powierzchni. Robot jest w stanie odkurzać chodniki, parkingi, porty, lotniska…. Wszystko co tylko Wam się wymarzy. Nie dość, że jest to pojazd elektryczny, to jego urządzenia czyszczące zużywają mniej niż 15% energii potrzebnej do pracy tradycyjnych urządzeń zamiatająco-odkurzających. Producent planuje sprzedaż robotów już w rym roku. Tym razem nie będzie to klasyczna sprzedaż, a udostępnianie usługi RaaS (Robot as a Service).

 

To tylko trzy przykłady robotów, które sprzątają naszą pozadomową przestrzeń. Uwierzcie mi, że podobnych rozwiązań jest mnóstwo. To tylko kwestia czasu, kiedy takie urządzenia będziemy widywać na co dzień.