„Jak dobrze, że się różnimy!” Czy przeciwieństwa finansowe się przyciągają?

Czy przeciwieństwa się przyciągają? Czy pomimo różnic możemy zbudować szczęśliwy związek? Tak. Nawet jeśli zakochujemy się w kimś, kto jest do nas podobny, ma taki sam system wartości i podobne zainteresowania, to z czasem odkrywamy różnice, których wcześniej nie zauważaliśmy. Niezależnie od tego, jak wiele nas dzieli i jak wiele nas łączy, dzięki dobrej komunikacji, otwartości i chęci wzajemnego zrozumienia możemy budować i pielęgnować szczęśliwe związki.

 

Rozmowa, która łączy

Doskonałym przykładem na to, że różnice nie muszą dzielić, a wręcz odwrotnie, jest przykład podejścia do pieniędzy. W wielu relacjach temat pieniędzy wydaje się trudny, ponieważ partnerzy mają różny sposób zarządzania nimi, włącznie z tym, jak o finansach mówią i czy w ogóle są otwarci na rozmowę. Nawet przy skrajnie różnych podejściach i dotychczasowych nawykach możliwe są kompromisy i optymalne dla związku rozwiązania oraz modele zarządzania finansami, pod warunkiem, że zaczniemy o pieniądzach rozmawiać z otwartością i chęcią zrozumienia perspektywy partnera. I tak, gdy do rozmowy siadają „typ oszczędny” i „typ wydający”, to różnice mogą być trudne do pogodzenia. „Typ oszczędny” zbiera, ciuła, zabezpiecza się na „czarną godzinę”. „Typ wydający” żyje chwilą i chce cieszyć się życiem, wydając pieniądze na przyjemności. „Typ oszczędny” to często ostrożna, odpowiedzialna, zachowawcza i „twardo stąpająca po ziemi osoba”. „Typ wydający” to optymista, który kocha przyjemności, jest otwarty na zmianę i nie lubi rutyny. I to właśnie te różnice ich zafascynowały w sobie nawzajem, to inne podejście do życia sprawiło, że się sobą zauroczyli. Ważne, aby dostrzegli, że w tych różnicach jest ogromny potencjał wzajemnej nauki i motywacji do rozwoju, do poznania nowych rzeczy i innego podejścia do życia. „Typ oszczędny” u boku wesołego „typu wydającego” zaczyna doceniać wartość drobnych przyjemności, zaczyna celebrować życie i cieszyć się chwilą. „Typ wydający” uczy się od drugiej osoby tego, jak zapewnić sobie poczucie bezpieczeństwa, jak inwestować i móc odłożyć pieniądze na większe wydatki dzięki oszczędzaniu. Te dwa podejścia się nie wykluczają. Dzięki dobrze dobranemu i optymalnemu dla tej pary modelowi zarządzania finansami mogą się wzmacniać. Aby pomimo różnic, a może właśnie dzięki nim, „dogadać się” w kwestii finansów, trzeba zacząć od rozmowy. W komunikacji najważniejsza jest ciekawość argumentów drugiej strony i chęć zrozumienia jakie są plusy podejścia do finansów partnera. Jeśli wytłumaczymy sobie nawzajem jak zarządzamy finansami, dlaczego właśnie tak i jakie są tego korzyści, to okaże się, że każda ze stron ma podejście, które ma swoje mocne strony. Optymalny model to często połączenie różnych rozwiązań. Na przykładzie naszych typów „oszczędnego” i „wydającego” można wypracować model, który pozwoli zarówno cieszyć się przyjemnościami i wydawaniem, jak również część zasobów finansowych odłożyć lub zainwestować.

 

5 zasad konstruktywnej rozmowy

Aby rozmowa była konstruktywna, a jej rezultatem był najlepszy dla pary model zarządzania pieniędzmi, trzeba pamiętać o kilku ważnych zasadach:

  1. Nie zgadujemy, co ktoś myśli i nie czytamy w myślach – pytamy i chcemy poznać argumenty drugiej strony (nie przypisujmy złych intencji, nie oceniajmy pochopnie i nie krytykujmy – szukajmy zrozumienia i bądźmy otwarci na inną perspektywę).
  2. Inaczej nie znaczy gorzej. Inne podejście to różniące się schematy zachowań, inne nawyki, co nie znaczy gorsze.
  3. Poznanie innego punktu widzenia uczy i rozwija. Dzięki temu, że się różnimy, możemy motywować się do rozwoju i być dla siebie nawzajem inspiracją.
  4. Aby żyć szczęśliwie, trzeba otworzyć się na zmianę. Rozwój to udoskonalenia, czyli wprowadzanie zmian. Stare wzorce zachowań i dawne przyzwyczajenia mogą nie pasować do nowej sytuacji życiowej, nowych wyzwań czy celów.
  5. Razem możemy więcej i lepiej! Jedną z największych wartości bycia w relacji jest wzajemna nauka i odkrywanie siebie, dzięki poznawaniu perspektywy drugiej osoby.

 

Ćwiczenie czyni mistrza

Dobrym sposobem na "przegadanie" i wykorzystanie różnic jest wymienienie, a najlepiej wypisanie, plusów każdego z podejść. Najpierw jedna osoba wymienia, jakie są plusy jej propozycji i argumentuje, co oboje jako para mogą zyskać, wprowadzając takie rozwiązanie do modelu zarządzania budżetem. Później druga osoba wymienia korzyści jej propozycji, koncentrując się na wartości takiego rozwiązania dla związku. Ważne, aby szukać plusów takich rozwiązań, na których zyskamy oboje, czyli nasz domowy budżet. Dlatego mówmy w liczbie mnogiej: "dobrym rozwiązaniem dla nas może być... ponieważ...". Kluczowe słowa to "razem", "dla nas", "my" i rzeczowe argumenty. Podsumowując najważniejsze argumenty, znajdziemy najlepsze rozwiązania. Szukając połączenia i wykorzystania różnych strategii, znajdziemy najkorzystniejszy model na dany etap życia i cele, które są dla nas ważne.

 

Różnijmy się, ale nie poróżniajmy

Spokojna i rzeczowa rozmowa prowadzi do ważnych ustaleń i decyzji. Ustalmy, jaki model wybieramy, aby pogodzić i wykorzystać nasze różne podejścia, i wybierzmy najlepszy sposób zarządzania finansami. Dzięki takiemu podejściu temat pieniędzy stanie się okazją do wzmacniania relacji, ćwiczenia dobrej komunikacji i wzajemnego zrozumienia. Dzięki różnicom w relacji druga osoba nas fascynuje, jej świat jest dla nas ciekawy, a my nie nudzimy się w jej towarzystwie. Doceńmy różnice i nauczmy się wykorzystywać potencjał w nich tkwiący. Zarządzanie domowym budżetem potraktujmy natomiast jako doskonałe ćwiczenie dla pary, jak dzięki różnicom budować i pielęgnować dobrą relację!

 

Maria Rotkiel, psycholog, terapeutka par, terapeutka rodzinna, trenerka rozwoju zawodowego i osobistego.